Zwolnic= rozwiązać współpracę, skasować z listy recenzentów.
Jak to mie trolling to nie wiem.
Takiego czegoś po MDPI jeszcze bym się spodziewaka, ale Frontiers? Beka fchuj
Tak koledze po fachu cichutko powiem, że we Frontiersach to kurwa selekcja była lżejsza niż w takim MDPI-owskim IJMS. Wiem, bo współautorzyłem artykuł, który ujebałbym kurwa u samej nasady, a we Frontiersach wszedł jak chuj w naoliwioną dupę.
Także ten, jak masz dużo pieniążków z grantu i potrzebujesz opublikować za wysoki impact jakieś gówno, Frontiersi są tym, czego szukasz.
Ten artykuł to i tak gówno, którym raczej nikt się by nie kierował, straty społeczne oszacowano na bekę w chuj. Ostracyzm i skazanie na cyfrowe powiększenie penisa powinien wystarczyć. Także mam wrażenie, że Frontiersi pożegnali się z edytorami, a recenentom nie będą proponować sprawdzania kolejnych artykułów.
A ja uważam że to nie trolling a bardzo nie subtelny whist blowing.U tak zwanych naukowców od dawna z nauką jest na bakier. Wystarczy lektura przedmowy do "Kwantechizmu 2.0" Andrzeja Dragana, który wyśmiewa wręcz współczesnych dogmatystów i niedojebanych umysłowo profesorów.
Tu nie ma co uważać czy zgadywać, bo sprawa jest w gruncie rzeczy dość dobrze opisana, była w naszym środowisku cholernie głośna (bo jest kurwa kuriozalna). Między innymi opis i komentarze masz tu: https://www.popsci.com/technology/ai-rat-journal/ , ale tytuł tego artykułu jest nitką prowadzącą do całej masy innych opracowań tego pojebanego tematu
Wraz z komentarzem Frontiers, to w zasadzie jedyne co udało się wycisnąć. Tłumaczenie z dupy, choć - trzeba uczciwie powiedzieć - możliwe. Jeśli faktycznie w recenzji napisał, że obrazek jest wygenerowany przez AI i edytorzy powinni sie ustosunkować do tego czy im to pasuje - to rączki może umyć jak Piłat.
No, ale sami autorzy chyba milczą, a przynajmniej nie widziałem żadnej ich wypowiedzi. Jeśli zrobiliby to specjalnie, na bank wyskoczyliby z "It's a prank, bro!", zwłaszcza po odjebaniu TAKIEGO numeru.
To nie prank tylko celowe działanie na szkodę wizerunkową przez wykorzystanie ludzkiego błędu lub nieumyślny lub umyślny błąd. Motyw może być dla nas niejasny.
Ta akcja jest dostępna tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się lub zarejestruj, aby uzyskać dostęp do wszystkich funkcji i możliwości naszego serwisu. Twoje konto umożliwi Ci pełne korzystanie z naszych usług i będzie Ci towarzyszyć w interakcji z naszą społecznością.
Artykuł wycofano.
Recenzentów powinni zwolnić.
Autorzy wgl prawdziwi?
Science Trolling? XD
https://www.frontiersin.org/journals/cell-and-developmental-biology/articles/10.3389/fcell.2023.1339390/full
Recenzentów zwolnić nie mogą, bo ich nie zatrudniają, zwykle robi się to za "ładne oczy" albo jakieś symboliczne niekasowe bonusy.
Artykuł wycofano, bo gdyby i tego nie zrobili, to by była kurwa kompromitacja 10x większa. Tej straty wizerunkowej i tak już nie przypudrują.
Autorzy prawdziwi, widnieją normalnie na Scopusie i Web of Science.
Trollingu nie stwierdzono.
Zwolnic= rozwiązać współpracę, skasować z listy recenzentów.
Jak to mie trolling to nie wiem.
Takiego czegoś po MDPI jeszcze bym się spodziewaka, ale Frontiers? Beka fchuj
Tak koledze po fachu cichutko powiem, że we Frontiersach to kurwa selekcja była lżejsza niż w takim MDPI-owskim IJMS. Wiem, bo współautorzyłem artykuł, który ujebałbym kurwa u samej nasady, a we Frontiersach wszedł jak chuj w naoliwioną dupę.
Także ten, jak masz dużo pieniążków z grantu i potrzebujesz opublikować za wysoki impact jakieś gówno, Frontiersi są tym, czego szukasz.
Ja jebie... odechciewa sie... ale sloty i nagroda wjeżdża xD
Jaka dziedzina?
Pokrewna ze szczurkiem. Nauki medyczne.
Uuuu, ja jestem indeksowana w PubMed i elllllo xD (Scopus i WoS tesz)
Za takie coś powinna być kara, a najlepiej wpuszczenie wygłodniałych szczurów do odbytu
Ten artykuł to i tak gówno, którym raczej nikt się by nie kierował, straty społeczne oszacowano na bekę w chuj. Ostracyzm i skazanie na cyfrowe powiększenie penisa powinien wystarczyć. Także mam wrażenie, że Frontiersi pożegnali się z edytorami, a recenentom nie będą proponować sprawdzania kolejnych artykułów.
,,straty społeczne oszacowano na bekę w chuj."
Pięknie sformułowanie
Hmm... może gdzieś AI do sprawdzania za grubo weszło xD
A ja uważam że to nie trolling a bardzo nie subtelny whist blowing.U tak zwanych naukowców od dawna z nauką jest na bakier. Wystarczy lektura przedmowy do "Kwantechizmu 2.0" Andrzeja Dragana, który wyśmiewa wręcz współczesnych dogmatystów i niedojebanych umysłowo profesorów.
Tu nie ma co uważać czy zgadywać, bo sprawa jest w gruncie rzeczy dość dobrze opisana, była w naszym środowisku cholernie głośna (bo jest kurwa kuriozalna). Między innymi opis i komentarze masz tu: https://www.popsci.com/technology/ai-rat-journal/ , ale tytuł tego artykułu jest nitką prowadzącą do całej masy innych opracowań tego pojebanego tematu
Jak cię złapią za rękę to mów że to nie twoja. Taki mniej więcej ma wydźwięk ten pobłażający recenzentowi tekst.
Wraz z komentarzem Frontiers, to w zasadzie jedyne co udało się wycisnąć. Tłumaczenie z dupy, choć - trzeba uczciwie powiedzieć - możliwe. Jeśli faktycznie w recenzji napisał, że obrazek jest wygenerowany przez AI i edytorzy powinni sie ustosunkować do tego czy im to pasuje - to rączki może umyć jak Piłat.
No, ale sami autorzy chyba milczą, a przynajmniej nie widziałem żadnej ich wypowiedzi. Jeśli zrobiliby to specjalnie, na bank wyskoczyliby z "It's a prank, bro!", zwłaszcza po odjebaniu TAKIEGO numeru.
To nie prank tylko celowe działanie na szkodę wizerunkową przez wykorzystanie ludzkiego błędu lub nieumyślny lub umyślny błąd. Motyw może być dla nas niejasny.
Warto wrócić do sprawy za jakiś czas