Tutaj to ty decydujesz o tym, co trafia na główną - im więcej plusów, tym większe szanse, że na glownej znajdzie się mem, który ci się podoba.
4 lat temu
Kącik histryczno-polityczny. Zapraszam do lektury
Na zdjęciu moskiewski pachoł, Józef Cyrankiewicz, usłużnie podający ogień swojemu pańciowi, Józefowi Stalinowi, który był katem wykonującym wyrok śmierci na polskości.
Cyrankiewicz i Rotmistrz Witold Pilecki przebywali w obozie w Auschwitz. Tuż po wojnie Cyrankiewicz ochoczo dał dupy komunistom, natomiast Witold Pilecki, jako polski patriota a nie sprzedajna szmata, pozostał w konspiracji i dalej walczył o wolną Polskę - tym razem wolną od komunistycznej dyktatury, narzuconej Polakom siłą, i wolnej od takich zdradzieckich gadów jak Cyrankiewicz.
Dlatego Cyrankiewicz zaraz po wojnie został premierem, a Witold Pilecki trafił do ubeckiej katowni. Wikipedia pisze: ,,Nie ma wzmianki na temat spotkania Pileckiego z Cyrankiewiczem w obozie, w żadnych dokumentach muzealnych ani we wspomnieniach obu więźniów." No, trudno żeby takie materiały się zachowały we wspomnieniach Pileckiego, skoro, jak opowiedziała jego kuzynka Eleonora Ostrowska: ,,Któregoś dnia przyszło do mnie dwóch panów. Prosili, abym wydała im pamiętnik i wszystkie rzeczy Witolda. Zgodziłam się, bo pokazali upoważnienie z oryginalnym podpisem Pileckiego. Nie wiedziałam wówczas, że jest już na UB. Potem zrozumiałam, że w pamiętniku mogły być materiały podważające rolę Cyrankiewicza w obozie".
Po haniebnym wyroku śmierci dla Witolda Pileckiego, wydanym przez komunistycznych najeźdźców na Polskę, jego zrozpaczona żona szukała pomocy, poprosiła Cyrankiewicza o wstawienie się za nim, z uwagi na wspólne doświadczenie pobytu w Auschwitz. Ten jednak nie zareagował. Najbardziej plugawe indywidua, jakie kiedykolwiek stąpały po polskiej ziemi - czyli komuniści, dokonali egzekucji na jednym z najwspanialszych synów narodu polskiego.
Premierowi Cyrankiewiczowi, podporządkowanemu ZSRR jak Hołownia lewactwu, zawdzięczamy wycofanie Polski z planu Marshalla. Ten obrzydliwy czerwony włazidup naszych okupantów, przewodniczył zarządowi Przyjaźni Polsko-Radzieckiej a nawet komitetowi czcącemu... urodziny Stalina, odpowiedzialnego za wymordowanie polskiej elity narodowej. Gdyby zawiązał się wówczas Komitet Smarowania Wazeliną Błogosławionego Odbytu Wodza Stalina, można w ciemno zakładać, że Cyrankiewicz wysłałby zgłoszenie jako jeden z pierwszych.
,,W czasie wydarzeń Czerwca 1956 opowiedział się przeciwko robotnikom i nakazał oddziałom Wojska Polskiego oraz Korpusowi Bezpieczeństwa Wewnętrznego brutalnie stłumić powstanie robotnicze w Poznaniu. Podczas protestów robotniczych Grudnia 1970 zaakceptował decyzję Gomułki o strzelaniu do robotników i przyjął ją do realizacji jako premier rządu". To on wypowiedział legendarne słowa, że każdy kto ,,odważy się podnieść rękę przeciw władzy ludowej, niech będzie pewny, że mu tę rękę władza ludowa odrąbie".
Czemu to wszystko przypominam? A bo wczoraj pogadało sobie dwóch ,,dziennikarzy" ,,Gazety Wyborczej" - Piotr Głuchowski i Michał Wójcik. Temu pierwszemu kilka lat temu ,,Agora" wycofała nakład książki ze sklepów po tym, jak dziennikarze uznali ją za plagiat. Oto fragment ich wywiadu:
Głuchowski: ,,No, ale przecież był rotmistrz Witold Pilecki, który poszedł do Auschwitz na ochotnika, żeby alarmować świat o tym, co tam się wyprawia."
Wójcik: ,,Poszedł tam na rozkaz, bo dowództwo chciało się go pozbyć z Warszawy. Słynny raport tego „ochotnika bez ochoty” to sensacyjna chłopacka gawęda, a nie żaden alarm. On pisał epopeję o sobie – dzielnym rycerzu w misji do piekła. Raportował, jak to Polacy wodzą Niemców za nos w Auschwitz. Jak zamontowali antenę w kominie i wysyłali wieści do Londynu. Jak polski więzień-konspirator stanął przed wizytującym Auschwitz Himmlerem i zaśmiał mu się w nos. Takie bajki."
Głuchowski: ,,Gdybym miał pisać scenariusz filmu, bohaterem nie czyniłbym Pileckiego, ale PPS-owca Józefa Cyrankiewicza, późniejszego premiera".
---
Nie wiem kto czyta tę gazetę i to nie moja sprawa. Wiem tylko, że nikt szanujący Polskę nigdy nie wyda na tę gazetę nawet złamanego grosza. Jeśli ktoś ma jakiekolwiek pojęcie o tym, czym jest Polska i czym jest bycie Polakiem, i jaką cenę zapłaciły poprzednie pokolenia, żebyśmy dziś mogli tak o sobie mówić - ten nie powinien mieć żadnych wątpliwości, że wszystko, co niekorzystne dla linii propagandowej ,,Gazety Wyborczej", jest (w mniejszym lub większym stopniu) korzystne dla Polski.
Źródło: https://www.facebook.com/razproza/posts/2915831681961579
Tak ta "gazeta to zwyczajne propagandowe gowno.
Co do obozów to jedna z najlepszych książek jakie przeczytałam w swoim życiu to taka opowiadająca o życiu w obozie.
"Pięć lat kacetu"
Ale to żadna nowość, Gazeta Wybiórcza zawsze miała ciąg do komuchów i ma po dziś dzień