Tutaj to ty decydujesz o tym, co trafia na główną - im więcej plusów, tym większe szanse, że na glownej znajdzie się mem, który ci się podoba.
3 lat temu
Szybowanie średniowieczno-renesansowe
Leonardo wynalazca. Czy projekt szybowca działał w rzeczywistości?
Wielu z nas zna Leonarda da Vinci jako artystę. Jego wkład w kulturę wydaje się nieskończony. Ostatnia Wieczerza i Mona Lisa, to obrazy, które należą do najbardziej znanych na świecie. Ten człowiek renesansu był także rzeźbiarzem, inżynierem, matematykiem, astronomem i architektem. Był również wynalazcą!
Zespół kilku inżynierów postanowił sprawdzić, czy Leonardo da Vinci był tak genialny, jak wszyscy myśleli. Postanowili wybrać dwa z całej puli jego projektów, zbudować je i sprawdzić, czy będą działać w rzeczywistości tak samo, jak wielki mistrz zobrazował ich zastosowanie na technicznych rysunkach. Dwa projekty, na które się zdecydowali, to szybowiec (a w zasadzie maszyna latająca ze skrzydłami przypominająca nietoperza) i prawie 25-metrowa broń podobna do działa z tą różnicą, że strzelająca nie przy pomocy prochu, a sprężonego powietrza (Aerotonon). Każda drużyna inżynierów odpowiedzialna była za osobny projekt. Ponadto ograniczeniem był czas i materiały, jakich mogli użyć do budowy urządzeń.
Szybowiec został zaprojektowany i zbudowany w stodole przez dwóch inżynierów aeronautyki. Zmuszeni byli oni do wiernego trzymania się wizji przedstawionej przez da Vinci i mogli używać wyłącznie materiałów, jakie były dostępne w okresie życia wielkiego wynalazcy. Skorzystali z dwóch rysunków: jeden przedstawiał główny korpus szybowca, a drugi elementy ogona.
Najpierw stworzono pomniejszony model. Początkowe testy miały na celu sprawdzenie, czy to w ogóle działa. Okazało się, że tak, ruszyły więc prace nad dużym modelem. Podczas jego budowy pojawiły się problemy. Z tego, co zdołano wywnioskować z rysunków i notatek Leonarda, wynikało, że skrzydła miały być pokryte płótnem tylko z jednej strony – górnej części. To rozwiązanie sprawiało, że wynalazek nie osiągnąłby odpowiedniej aerodynamiki (nośności), by móc latać. Inżynierowie spędzili dużo czasu na konsultacjach i studiowaniu innych rysunków. Dokonali zdumiewającego odkrycia. Byli oni prawdopodobnie pierwszymi ludźmi, którzy zauważyli, że Leonardo rozumiał podstawowe zasady aerodynamiki i miał zaprojektowane skrzydło z płótna po obu stronach, tworząc nierówności nacisku potrzebne do uzyskania odpowiedniej nośności.
Gdy konstrukcja była bliska ukończeniu, zaprosili pilota testowego – kobietę, która była mistrzynią szybownictwa, aby rzuciła okiem na maszynę. Po dokładnej inspekcji, była ona pełna nadziei i podniecenia, ale miała jedno zastrzeżenie... brakowało systemu, który pozwoliłby jej na sterowanie szybowcem o skrzydłach nietoperza. To wywołało awanturę. Inżynierowie stanowczo odmówili rozważenia jego wprowadzenia - powód był oczywisty: taki system nie istniał w projekcie Leonarda. Pilot odmówił więc przeprowadzenia lotu testowego. Obawa utraty zdrowia, a nawet życia okazała się decydującym powodem.
Gdy zdawało się, że nic nie wyjdzie z przeniesieniem działającego wynalazku z kart notatnika do świata realnego, da Vinci znów zaskoczył wszystkich. Okazało się, że w innych notatkach istnieje malutki szkic przedstawiający prosty system, który używa ciężaru do sterowania latającą maszyną. Po dodaniu go do konstrukcji rozpoczęły się testy.
Lot odbył się w wietrzny jesienny dzień. Maszyna wraz z pilotem została zepchnięta z dobrze znanego mu wzgórza. Wszystko przebiegło gładko. System polegający na wychyleniu się operatora w dany bok, co powodowało zgięcie skrzydła, pracował zadziwiająco dobrze. To był pełen sukces. 500 lat przed braćmi Wright, Leonardo da Vinci zaprojektował działającą maszynę latającą!
